*~Harry~*
Gdyż lubię wcześnie zaczynać dzień,
kolejnego dnia obudziłem się wpół do siódmej. Zignorowałem powiadomienie o zażyciu
leków i poszedłem do łazienki, by wziąć podwójny prysznic.
Ubrałem czerwoną, flanelową koszulę oraz
czarne spodnie i ułożyłem włosy na żel. Nienawidzę, kiedy mam go na twarzy.
Przeszedłem do kuchni i zrobiłem sobie miskę płatków zbożowych, a po skończeniu
zmyłem miskę i odłożyłem ją na miejsce. Wróciłem do łazienki, by umyć zęby trzy
razy.
Zamierzałem spotkać się dzisiaj z
Amelią, więc postanowiłem umyć je po raz czwarty. Przed wyjściem z domu,
upewniłem się, że mój wygląd jest zadowalający. Blokowałem i odblokowywałem
drzwi trzy razy.
Kierowałem się w dół ulicy, gdzie
mieszkała. Wiedziałem, że było dopiero wpół do ósmej, ale mogłem poczekać aż
wstanie.
Dotarłem do budynku i wszedłem po
schodach do jej apartamentu, a następnie zapukałem do drzwi. Czekałem pięć
minut, ale nie dostałem odpowiedzi.
Powtórzyłem czynność trzydzieści cztery
razy, nim zorientowałem się, że nie ma jej w środku. Gdzie ona do cholery
jest?!
Zakładam, że była z tym chłopakiem. Co
on takiego ma, czego ja nie mam? Dlaczego woli jego ode mnie? Powiedziałem jej
jak bardzo mnie to wkurza, ale ona to olała.
Była samolubna i musiałem dać jej
nauczkę.
~*~
Czekałem na nią osiem godzin.
Chodziłem w kółko po korytarzu, pukając
co chwila w jej drzwi. Starsza kobieta wyszła i pytała się mnie czy wszystko
dobrze. Oczywiście że nie; nic do cholery nie było dobrze. Amelia mnie unika.
*~Amelia~*
Około godziny czternastej trzydzieści,
Dan podrzucił mnie pod dom, kiedy miała się zacząć jego nocna zmiana w pracy.
Naprawdę nie widział mi się powrót do domu, ale byłam chyba paranoikiem.
Wyszłam z samochodu, zabrałam torbę i
przed wejściem na górę, dałam Danowi szybkiego buziaka w usta.
Dotarłam na swoje piętro, a mój oddech
się zatrzymał. Był tam. Złowieszczy uśmieszek rozprzestrzenił się na jego
ustach, kiedy jego wzrok padł na mnie.
Zaczęłam się cofać i oddychałam ciężko,
kiedy zaczął iść w moim kierunku.
– Gdzie idziesz,
kochanie? – Uśmiechnął się.
Pisnęłam, kiedy szybko mnie dogonił.
–
Dlaczego tu jesteś? – spytałam, mój
głos był bardziej pewny niż ja się czułam.
–
Przyszedłem, więc możemy spędzić ze sobą trochę czasu. Czekam na ciebie osiem
godzin, a ty mnie wystawiłaś. – Pokręcił głową,
zaciskając usta.
Był tu przez osiem godzin?! Musi być
naprawdę pokręconym człowiekiem.
–
Gdzie byłaś, Amelio? – zapytał nisko.
Przełknęłam ślinę, patrzyłam wszędzie
tylko nie na jego twarz.
–
Ja, uch.. Byłam z moim przyjacielem – wymruczałam,
kiedy jego palce dotknęły mojej brody.
–
Amelio, mam ogromną nadzieję, że mnie nie okłamujesz. Nie chcę abyś to robiła –powiedział ostro.
On wie. Nie
wiedziałam skąd, ale on wiedział.
–
To i tak nie jest twoja sprawa – powiedziałam
niepewnie, mój własny głos mnie zdradził.
Zaśmiał się chłodno.
– To nie jest moja sprawa? –
splunął, a ja pokręciłam głową. – To jest moja
sprawa, kiedy wokół mojej dziewczyny,
kręci się jakiś pieprzony facet.
Pisnęłam, kiedy
warknął.
–
Nie jestem twoja –
odpowiedziałam i natychmiast tego pożałowałam.
Jego twarz natychmiast przybrała gniewny
wyraz.
–
Jesteś moja. Jeśli powiem, że jestem moja, to jesteś moja. Nie chcę ponownie
widzieć cię z tym chłopakiem – zażądał, a ja
się zaśmiałam.
–
Jeśli chcę, to będę się z nim spotykać. I ty nie masz w tym nic do powiedzenia!
– wykrzyczałam;
krzyczałam coraz bardziej sfrustrowana do chłopaka, którego imię nadal nie było
mi znane.
Pchnął mnie na ścianę, uderzając dłonią
w miejsce obok mojej głowy.
–
Mam tyle samo do powiedzenia. Nie sprawdzaj mnie, Amelio! – zakpił, a ja ujrzałam, jak bardzo był
wściekły. – Teraz, daj mi
swój telefon – zażądał.
Pokręciłam głową, nie mogłam wydusić z
siebie słowa.
Ponownie uderzył pięścią w ścianę, przez
co podskoczyłam, sięgnęłam po telefon i podałam mu go.
Przyglądałam mu się, kiedy ze skupieniem
stukał coś na ekranie. Wykorzystałam moment, w którym był zajęty, by kopnąć go
w krocze. Zgiął się, jęcząc głośno, nim dobiegłam do drzwi. Włożyłam klucze do zamka
i mieszkanie.
– Amelia!
– Kiedy ryknął,
szybko zamknęłam drzwi.
Chwilę później usłyszałam głośny stukot,
jego pięści w kółko uderzały w drewno.
–
Zostaw mnie! – płakałam przez
drzwi.
–
Amelio, otwórz te pieprzone drzwi, albo tego pożałujesz! – krzyknął, a ja odeszłam od drzwi, łzy
popłynęły po moich policzkach w dół twarzy.
Chciałam zadzwonić po policję,
uświadomiłam sobie, że mój telefon jest na zewnątrz.
–
Cholera – mruknęłam,
wycierając oczy, kiedy pukanie ustało.
–
Amelia, proszę, otwórz drzwi. Nie zamierzam cię skrzywdzić – powiedział delikatnie przez powłokę
drzwi.
Muszę je otworzyć, by odzyskać telefon i
zwątpiłam, że chłopak odpuści.
Skradłam się do drzwi i otworzyłam trzęsącymi się dłońmi. Po uchyleniu ich ujrzałam człowieka, który jeszcze przed
minutą mi groził. Chwilę mi się przyglądał, po czym pociągnął mnie w swoje
ramiona i przytulił swoją twarz do moich włosów, przed złożeniem tam całusa.
Byłam w szoku, a moje ramiona wciąż pozostawały przy moim ciele. Nie chcę być w
jego pobliżu, nie mówiąc już o przytulaniu go.
–
Harry Styles –wymruczał w moje
włosy.
– Co?
– zapytałam, z
twarzą wciśniętą w jego pierś.
Potężne ramiona owinął wokół mnie, a
jego długie palce wędrowały po moich plecach. Kiedy jego dłoń wsunęła się pod
moją koszulkę i dotknęła nagich pleców, z moich ust wydobył się cichy jęk.
– Tak się nazywam; Harry Styles.
▲
(N/T) mamy trójeczkę :D końcówka rozdziału mnie zabiła, a was? egusdhgxvmbceysisgdf h
– Ziza
omg hdbyhsdbsb Harry jest lekko bipolrny czy mi się zdaje? hahah czekam na nastęny x
OdpowiedzUsuńzbiło mnie to to wszystko, ja nie mogę loool tak się doczekać nie moge bo to bedzie mgkjrhgujhbuv bo on do wszystkiego zdolny jest .
OdpowiedzUsuńnie poddawaj sie swietnie ci idzie kochanie!
@Kinia_kiss_you
asdfghj końcówka mnie rozwaliła. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! :D / @Paulinaxx
OdpowiedzUsuńJenyy, nie spodziewałam się takiego Harrego XD To opowiadanie różni się od wszystkich innych i to mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next <3
@lovju69
Perfekcja! Czekam na kolejny rozdział ;) @ziam_meow
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo dobre! Wspaniałe! Cieszę się że czytam to opowiadanie <3 Chcę już next <3333
OdpowiedzUsuń@zerrie_my_druug
Super!
OdpowiedzUsuńZnowu nie wiem co napisać. Może polonistka zaliczy mi komentarz zamias interpretacji jakiegoś badziejstwa?
OdpowiedzUsuńAle do rzeczy: Hazz czyta w myślach czy to tylko mi się tak wydaje? A teraz pobawię się w polonistę (wyższość interpretacji polonisty nad zamiarem autora i te sprawy): chory psychicznie bohater ujawniając Amelii swoje imię pokazuje jej, że zależy mu na jej bliskości i akceptacji. Dodatkowo element przygotowań przed spotkanjem - zapieganie o staranny wygląd - wskazuje na jego zangażowanie. Jednakże nie zapominając o chorobie psychicznej Harry'ego, stawiamy się na miejscu Ameli czytając wydarzenia z jej perspektywy. Daje to szerszy kąt widzenia na rozgrywające się wydarzenia uwzględniając opinię obojga bohaterów. Moim zdaniem wydarzenia te można interpretować w wieloraki sposób zależny od czytelnika.
Hahah, się rozpisałam... normalnie lepiej niż o jakimś badziewiu na pola xD
Tak więc udało mi się powiedzieć coś więcej niż gdbjdxjtdbjfxhjcrhcx co w sumie lepiej oddało by moją opinię co do rozdziału. Czekam z niecierpliwością na next.
@husaria1698
Wow. Dziękuję Ci bardzo za ten komentarz. Takie właśnie lubię! A gdy widzę coś więcej niż dwie linijki, od razu szeroko się uśmiecham :)
UsuńJak przeczytałam ten komentarz, miałam wrażenie jakbyś przeczytała już kilka rozdziałów wprzód, bo tam będzie coś takiego ukazane.
Haha, świetna interpretacja, bardzo dobra i myślę, że nie przewyższa zamierzeń autora :)
Zdradzę ci sekret: jestem zbyt leniwa żeby czytać po angielsku :)
UsuńSuper rozdział. jestem bardzo ciekawa co się dalej wydarzy. :)
OdpowiedzUsuńDajcie mi juz nexta disbhsshsvievrud sk dbd *9*
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać dalszych rozdziałów hdjskz // @planetkaro
OdpowiedzUsuńbnoewrisheop ten rozdział jest taki ngjworbwroigkbw
OdpowiedzUsuń~zayn_dziffko
Rozdział zajebisty
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne..
Harry chociaż jest psychiczny to jest prawie idealny znaczy że tak sie szykuje chociaż nie które z tych przygotowan mnie przerażają no bo żeby 4 razy zeby myc pod rzad (tak wiem jest psychiczny ale i tak przeraża) i z tymi drzwiami
Jestem cholernie ciekawa co bedzie dalej....
Szkoda że nadal tak mało wiadomo o Ameli
@Mofo__Princess
super rozdział hfdfgghfhgyf czekam na next :) @love_hariana
OdpowiedzUsuńJejku wspaniały rozdział NXNZNSJJA podoba mi się to coraz bardziej :)) Nir mogę się doczekać następnego
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i zapraszam do siebie
Www.somethinggreat-harrystyles.blogspot.com
wiedziałam, że jak wy dwie weźmiecie się za jakieś tłumaczenie to to musi być coś dobrego, i tak jest!
OdpowiedzUsuńharry jako chory psychicznie? ale jazda, lubię to. co prawda nie dziwię się ani troszkę Amelii, że tak się go boi, no może ociupinkę, bo ja brałabym harrego w każdej postać nawet takiego psychola XD
czekam na kolejny z niecierpliwością.
buziaki dziewczyny! xx
@oliczek_
ja jestem jak psychiczna wersja harryego płci damskiej
OdpowiedzUsuńteż myje 4 razy zęby lol, XD
Zakochałam się w tym rozdziale jest boskie <3 Harry mnie troche przeraża ale jest świetny *_*
OdpowiedzUsuńZapraszam do wpisania się w spisie tłumaczeń ;) http://spistlumaczen1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń